Malowało się bardzo przyjemnie :) Co prawda figurki tu i ówdzie mają małe niedolewki ale nie jest to jakoś strasznie denerwujące. Cóż bohaterowie skończeni, ale to dopiero tak na prawdę początek zabawy bo w pudełku od podstawki jest dużo, dużo więcej:
Na chwilę muszę odstawić Descenta, ale będę do niego wracał co jakiś czas :) Mam nadzieję , ze taki mini cykl wam się podobał :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz