Tym razem szybki unboxing Imperialnych
Złotych lwów. Jak widać nie są to już jednostki dalekiego zasięgu jak w 2ed. tylko jednoski do walki wręcz. No i dostały fajne pancerze i pazury:
Pudełko wygląda tak:
karty tak:
... a same figurki prezentują się tak:
Strasznie mi się nie podoba to udziwnienie. Wolałem pierwszo i drugoedycyjnych oraz doomtrooperowych :-) Tu za bardzo wieje Warhammerem 40k. Ale pewnie i tak gdybym ich kupił i pomalował to zaczęliby mi się podobać :-)
OdpowiedzUsuń